JellyPages.com

poniedziałek, 26 listopada 2012

Miksuję

Planowanie idzie u mnie nie najgorzej,ale już wprowadzanie planów w życie TRAGICZNIE :] Nie powiem;tam gdzie być muszę i nie ma zmiłuj to jestem i w dodatku na czas ale już wszystko inne to jedna wielka porażka :P Jak sobie umyślę że wybędę z domu przed dziesiątą to wybywam przed dwunasta,jak mam gdzieś często jechać w jakiejś sprawie to jadę często i kilka dni a nawet tygodni.Znalezienie jednej kartki z numerem telefonu zajmuje mi nieraz i miesiące bo zawsze mi nie po drodze i jest z milion rzeczy,które mnie odwodzą od tematu.Posta miałam dodać najpierw w sobotę ale sobie postanowiłam twardo że zrobie to w niedzielę rano.W niedzielę rano jak widać też się nie złożyło a odkładanie na niedzielny wieczór skutkuje pisaniem w poniedziałek.Kiedys łudziłam sie że to przejściowe ale dzisiaj wiem już że płonne to nadzieje :)

Zanim do rzeczy przejdę skomentuję komentarz Mono ; ja też swojego czasu nie wiedziałam ale mi sie oczy otworzyły :) Zapaleni fani i tacy,którzy maja na to rzecz jasna pieniądze bo te wszystkie przyjemności  słono kosztują kupuja ciuchy.Bellowe,Hermiony,różdżki z Harrego Pottera i z Pamiętników Wampirów tak jak Kristen,Rob'a i całej reszty.Można to nazwać odchyłem,można to zrozumieć ale zjawisko to jest i trwać będzie :) Nie wiem czy na Allegro szuka się Bellowych ciuchów ale napewno szuka sie ich na Ebay i takich dziewczyn w polsce też jest cała masa. 

A teraz tradycyjnie zaserwuję mieszankę wybuchową.Miało być dzisiaj "nietwilightowo" ale jak widać zupełnie sie nie da.Wczoraj wieczorem nabyłam drogą licytacji płytę którą chciałam juz od jakiegoś czasu.Nie wiem czy wiecie czy nie wiecie co to jest Twilight The Score? Dla tych co nie wiedza; jest to muzyka napisana specjalnie do filmu i słyszymy ją podczas jego trwania nawet nie zdając sobie nieraz z tego sprawy.Muzyka ze wszystkich części sagi bardzo mi sie podoba,ale ta z Twilight bije wszystkie na głowę (no może poza tą z Breaking Dawn 2) i mam ją na kompie od jakiegos czasu a na Ebay szukałam oryginalnej płyty w satysfakcjonjącej cenie.Za posiadaniem oryginału przemawia choćby fakt,że muzyka z oryginału brzmi bez porównania lepiej niż mp 3 pobrane z sieci.Udało mi sie znależć ja niedrogo (używana) i teraz czekam cierpliwie.Tutaj możecie posłuchać sobie małych fragmentów tego,co jest na tej płycie


Tytuły to zwyczajnie nazwy scen w których muzyka jest grana.Oprócz kołysanki Belli -ofkors- jedną z moich najulubieńszych to druga na liście z linku czyli ze sceny w której Bella po raz pierwszy widzi Cullen'ów w kafeterii.Całą płytę odsłuchuję bez przeskakiwania utworów,co sie prawie nie zdarza:) Drugą Twilightową rzeczą której chyba nie pokazałam (nie wiem jakim cudem!) jest sweterek który jest alternatywa swetra który Bella miała na sobie przekraczając po raz pierwszy próg domu Cullen'ów.O ten dokładniej


Mój alternatywny sweterek jest od Abercrombie i róznią go w zasadzie od oryginału tylko trzy rzeczy; nie jest biały a kremowy,ma malutki elemblemat łosia i dodatkowy "warkocz" na rekawie.Wypatrzyłam go osobiście a nie było ani słowa o Belli i któs sprzedawał go jako "zwykły" ciuch więc nie zalaciłam za niego majątku mimo,że jak to bywa z ciuchami od Abercrombie nigdy sie tanio nie sprzedają.W pierwszej chwili kiedy go zobaczyłam myslałam że to oryginał,tak jest podobny i aż mi się gorąco zrobiło :) Niestety jest to rozmiar XS i wolałabym S więc pewnie jak sie nadarzy okazja to go wymienię na S.


Wybrałam sie z Pluszem na zakupy,a właściwie na przyczepkę pojechałam z nim i jak zwykle wyszłam na tym dobrze bo raz że obecność faceta wymusza raczej szybkie zakupy więc nie spędziłam połowy dnia jak to nieraz bywa,plus jak zawsze kiedy jest ze mną obławiam sie we wszelakie dobra.Na wszystko nad czym się waham choćby chwilę zawsze pada "jak chcesz to Ci kupię" i w ten oto sposób stałam się posiadaczką kolejnej kurtki choć kurtek mam pewnie z MILION.

Aeropostale jacket


Tę kurtkę chciałam od momentu kiedy ja zobaczyłam pierwszy raz w TK Maxx tylko szkoda mi było czterech dych zważywszy na fakt że kurtek naprawde mam milion.
Jeszcze dodam w temacie Twilight,że skusiłam sie na gazete bo było dużo do czytania w środku a w prezencie torba.Nie mogłam sie zdecydować którą z dwóch wybrać więc wzięłam obie.
Bliss magazine UK december 2012
Z jednej strony jak widać napis a z drugiej zadrukowana jest herbem Cullen'ów.I jeszcze na dokładkę Plusz dał sie naciągnąć na kubek :P

Starbucks travel mug
Co jeszcze dzisiaj dostałam napiszę nastepnym razem.I od razu mówię że to nic z temacie Zmierzchu :)

Zmykam troche poklikać w kulki na fejsie.Znów utknęłam na jakimś przeklętym poziomie :/

2 komentarze:

Natalia pisze...

Najbardziej podoba mi się sweterek. Sama bym taki chciała:)

Mono pisze...

Ty wiesz, że ja od tamtego komentarza ciągle siedzę na ebayu i przeglądam aukcje z ubraniami Belli? Szaleństwo jakieś! Na nic mnie nie stać, ale pooglądać i pomarzyć zawsze można :D
I przeżyłam szok zaglądając na rodzime allegro! Pojawiła się BB Dakota, wystawiona na licytację od 149zł. Byłam zdecydowana licytować, dwa dni chorobliwie zaglądałam na aukcję, a trzeciego dnia ktoś kupił... Oczywiście musieli się dogadać poza allegro, bo wcześniej Kup Teraz nie było... Czułam się strasznie, ale przyrzekłam sobie, że jeszcze kiedyś ją dorwę ;)
A na dokładkę, od wczoraj non stop oglądam sagę, bo leci w wypożyczalni domowej w tv przez cały najbliższy tydzień! :D


Co do score, ja też uwielbiam ten z Twilight! A najbardziej Nomads, kiedy James, Victoria i Laurent przychodzą na polanę zagrać z Cullenami.