JellyPages.com

czwartek, 1 marca 2012

Słabo sie staram

Z tym pisaniem:)
Miałam ambitny plan naskrobać coś wczoraj po powrocie z college'u i odwaleniu pańszczyzny w postaci obiadu  (we środy zawsze tak pózno:),ale niestety po tymże posiłku chciałam do końca obejrzeć program w tv i...obudziłam sie w fotelu po 1 w nocy z całkowicie sztywnym karkiem:D 
Dzis słabo sie wyspałam (i dzięki Najwyzszemu za drzemke pomimo obolałego karku:) bo niewesoło sie u mnie zrobiło:/ Mianowicie remontują wszystkie bloki na mojej ulicy i to remontuja dokumentnie;będą ocieplać,malować,likwidować zsypy,wyburzać i poszerzać drzwi wejściowe,a nawet ogradzac teren z tyłu i zrobia tam ogrodzone ogódki.Reszty juz nie pamietam,ale będzie napewno pięknie bo widziałam symulacje na folderach jakie rozdawali mieszkańcom.Fota z zewnatrz pierwszego dnia rozstawiania rusztowań


Mieszkam w tej właśnie pierwszej klatce,a moje okna sa na samej górze.Rusztowania biegną wokół budynku  i za moimi oknami jest teraz wybieg dla małp nawet ze schodami;



Foty z za kuchennego okna.Wczoraj zwyczajowo i z ropędu wchodzę ja sobie do kuchni w piżamie i z włosem,z jakim bym się Pluszowemu nie pokazała jeszcze ze 3 lata temu a tu za oknem trzech chłopa sie szczerzy:] O laboga:] Teraz mam dwa zmartwienia;zdaje sie że nasz blok będą remontować około 16 TYGODNI,a po drugie oni pracuja w dzień a ja w dzień spię!!Dzisiaj mnie obudziło wiercenie w ścianie za moją głową i radosne walenie młotem:/ Czuję,że czekaja mnie radosne tygodnie:[ 
Teraz czekam z utęsknieniem nastepnego tygodnia,gdzyz po pierwsze primo sa targi craftu i szycia (cudowny moment na niesamowite zakupy oraz na podpatrzenie co cudnego  i z czego można zrobić) które zaczynaja się w przyszły czwartek i potrwaja do niedzieli.Wybieram się na nie trzeci raz ale pierwszy raz najpierw zaliczę halę z szyciem;wcześniej chodziłam tylko do tej drugiej z rzeczami do kartkowania i scrapbookingu.zwykle spędzałam tam kilka godzin żeby wszystko obejść i zobaczyć,więc na druga halę nie miałam już czasu i siły a nastepnego dnia (można sobie wrócić na ten sam bilet) już szłam do pracy i też odpuszczałam.Mam nadzieje na udane zakupy materiałkowe,guzikowe itp:] Można tam wyhaczyc rzeczy w super cenach i nauczyc się czegos nowego.
Z pozytywów - dwa pierwsze egzaminy zaliczone,wczoraj mielismy egzamin ze słuchania i nieplanowany z czytania;nie wiem jak tam nam poszło,bo z tego co wiem kazdy popełniał podobne błędy:/ Dowiemy sie za tydzień...
U mnie ostanio cieplutko jak wiosną,około 12 stopni i mozna sie zgrzać nawet (co też przedwczoraj miało miejsce:P)
na sam koniec pochwale sie zaległym kwieciem z ostatnich Walentynek;pierwszy raz dostałam bukiet w wazonie poczta kwiatowa;


Chciałabym widziec szkota,który musiał wypisać ten bilecik;


Hehehe.Jakos się powstrzymałam przed wejściem na strone i sprawdzeniu ile Plusz za to zapłaciła bo wiem i bez tego,że napewno musiałabym go op...dzielić za to ile wydał:]
Spadam cos poszyć:]
xoxo

2 komentarze:

Gałagutek pisze...

"Wybieg dla małp" mnie rozłożył...
Uśmiałam się po pachi :D
Remontu nie zazdroszczę, za to życzę powodzenia na targach :D
pozdrawiam
ps.
czuję się zaszczycona zaproszeniem, dziękuję! :*

Nieaktualne pisze...

Mogę podejść do balkonu i zrobić takie same zdjęcia ze swojego okna ;D ..od kilku dni żyję jak wampir, a zanosi się na ładnych parę tygodni. Do tego remontują też klatki schodowe, i co chwilę jeden z robotników puka a to po wode, a to po zapałki..i ten jego uśmiech..brrr. Kicia uspokiła się na jeden dzień po tym jak ją facet z rusztowania pogłaskał, a tak to podbiega co chwilę do drzwi balkonowych i warczy na nich jak gryzli. W skrócie ROZUMIEM TWÓJ BÓL :P